niedziela, 8 maja 2011

''Przyrzeczeni'' Beth Fantaskey

Chodząc po empiku przyciągneła mnie jej okładka. Po przeczytaniu opisu pomyślałam, że to kolejna zmierzchopodobna ksiązka o wampirach. Jednak miała tyle pozytywnych recenzji, że się złamałam i zakupiłam ją.

Czytając pierwsze strony wyczuwalny był pewnien schemat. Zwykła dziewczyna, mieszkająca za miastem, dostrzega tajemniczego chłopaka wpatrującego się w nią. W szkole okazuje się, o ironio, że to nowy uczeń z wymiany międzynardowej i oczywiście ląduje w klasie naszej bohaterki. Jednak miło tego odpychającego mnie początku dialogi bohaterów były autentyczne, pozbawione patosu, dzięki temu byłam w stanie ich polubić i zostać przy lekturze.

I dobrze, że zostałam, bowiem później jest tylko lepiej. Główna bohaterka Jessica powoli poznaje zagranicznego ucznia Lucjusza. Na początku się go obawia, mimo iz wywarł on piorunujące wrażenie na jej szkolnych kolegach. Gdy dowiaduje się, że jej rodzice znają tajemniczego chłopaka popada w jeszcze większą konsternacje. Lucjusz Vladescu zatrzymuje się w jej domu i okazuje się całkiem zaznajomiony z jej przeszłością. Jessica jest bowiem adoptowana, jednak jest to jej skrywany sekret.

Akcja rozkręca się powoli, z strony na stronę. Dzięki temu mamy szanse poznac bohaterów i zżyć się z nimi. Autorka używa prostego języka lecz mimo to nie miałam ochoty ani na chwilę zostawić ksiązki. Wprowadziła też kontrast w postaci języka Lucjusza i barwne, plastyczne opisy. To one pozwalają uwierzyć czytelnikowi w akcję, a wręcz przenieść się do niej. Wraz z rozwojem akcji, pojawiają się emocje. Emocje, które aż wrzą w kilku momentach, lub doprowadzają do łez. Pokochałam Lucjusza, za jego ironię, pozorny chłód, za jego rodowy honor. W końcu jest wampirem z zasadami;) Jest to na tyle fascynująca postać, że w moim rankingu wskoczył wyżej od Patcha. Jessica też nie jest słabą, wrażliwą niemotą lecz pewną swego młodą kobietą. Jest odważna, potrafi podjąć ryzyko. Ksiązka ukazuje jej rozterki wewnetrzne, dojrzewanie i zmaganie się z samą sobą.

Gorąco polecam tę lekture. Jest to fascynująca opowieść o zmaganiu się ze sobą, o wyborach i przeznaczeniu w polewie wampiryzmu pozwalającego przenieśc się w inny świat. Jest to ksiązka prowokująca do śmiechu i łez, do wzruszeń i chwilami do irytacji. Chociaż może właśnie dzięki niewiarygodności niektórych posunieć i decyzji bohaterów ksiązka jest tak wyjątkowa i zapada w pamieć.

Niecierpliwie czekam na kontynuacje. A takiej ksiązkowej pary jak Jessica i Lucjusz ze świecą szukać.

Ocena : 6/6

6 komentarzy:

  1. Nie ma opcji! Muszę tą książkę kupić i przeczytać. Uwielbiam ironicznych, zimnych bohaterów. Mają coś w sobie. <3
    A po drugie to wampir, to już w ogóle. (Nie, nie jestem fanką sagi Zmierzch - chyba, że książek, a raczej warsztatu pisarskiego S. Meyer)

    PS. Nowa część opowiadania. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Volduś ma to do siebie, że lubi namieszać w czyimś życiu.
    Oj tak, zimny Dracon to jest ten bohater, którego uwielbiam, więc na pewno nie zmienię go u siebie w kochającego Ślizgona. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w ogóle lubię czarne charakterki i bohaterów cynicznych, pełnych ironii i pogardy dla innych. No i upartych. (Patrz: Damon Salvadore z "Pamiętników wampirów", też mnie urzekł :D).
    A tam od razu się Hermiona zakocha. ;P NASZA Hermiona, miałaby się zakochać w Draconie? ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. O tak, House. On jest jednym z lepszych. Te jego cyniczne uwagi. <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Nowość u mnie.

    Czekam na jakąś recenzję. Kiedy planujesz coś nowego dodać kochana? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nauczyciele eliksirów są jak nauczyciele chemii, zawsze, ale to zawsze, podejrzani. ^^
    Ron, w Hermionie? Nie zdradzę Ci fabuły, bo akurat z tym się troszkę wiąże. Nie ma tak łatwo. ;)

    A gdzie pracujesz, jeśli wolno spytać?
    Poważne problemy z chłopakiem?
    Wiem, za dużo pytań - ale lubię je zadawać. ^^

    OdpowiedzUsuń